Czytałam wszystko co do tej pory napisłeś.Nie będę cytowała tego co napisałeś,ale zacznę od rwy kulszowej.-Pamiętajmy ,że ból jaki występuje przy tym schorzeniu ,to ucisk na nerw kulszowy,przyczyny mogą być różne. Najczęściej są to sprawy zwyrodnieniowe i nawoływanie chorych do niekorzystania z leczenia ''tradycyjnego''jest grzechem nie do wybaczenia.Każdy profesjonalny lekarz powie to samo.Wbrew temu co piszesz że leczenie farmakologiczne jest przeceniane.-Po 24 godzinach samodzielnego leczenia się ,chory musi się zwrócić do lekarza pierwszego kontaktu. Podobne objawy może dawać np. kolka nerkowa i niestety żaden terapeuta nie ustali dokładnie żródła bólu i tylko lekarz może podjąć właściwe leczenie.
Ból ostrzega ,że w organizmie człowieka dzieje się coś złego.Często konieczny jest nawet rezonans magnetyczny.Od 10 dni do kilku tygodni może trwać leczenie.Dopiero,gdy ból ustąpi potrzebna jest rehabilitacja i fizykoterapia.Uzupełnieniem terapi jest leczenie sanatoryjne ,jeżeli chory wymaga dalszego leczenia ,może być konieczna operacja ,w trakcie której następuje usunięcie zwyrodniałego krążka międzykręgowego.I proszę Cię nie pisz ,że leczenie operacyjne rwy kulszowej nie jest przymusowe -pytam się jakie leczenie operacyjne jest przymusowe? Przecież jeżeli nawet jest nieuniknione dla ratowania życia pacjenta ,a ten jest nieprzytomny ,to zgodę na operację muszą podpisać najbliżsi
Po drugie przeraziło mnie gdy napisałeś ,że w zamian leków przeciwbólowych chorzy mają stosować środki przeciwdepresyjne- tu wyjaśnij mi zkąd chory ma wziąść te środki ,skoro nie ma iść do lekarza -chyba nie powołasz się na Deprim ,dostępny bez recepty.
Pozatym piszesz ,że leki te mają działanie przeciwbólowe- albo Ty nigdy nie chorowałeś ,albo nie znasz działania leków przeciwdepresyjnych.Owszem przy bólach kręgosłupa szyjnego podaje się diazepam ale to jest lek obniżający napięcie psychiczne i wywołujący senność.Oprócz tego podaje się leki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Rozumiem ,że Twoje teksty mają zachęcić do korzystania z medycyny manualnej.Rób to,ale nie szkodż ,bo odciągając ludzi od medycyny tradycyjnej niestety szkodzisz.Wystarczy,że jedna osoba uwierzy,że lekarz jest niewskazany i w cudowny sposób uleczy się metodami ,które opisujesz.
Owszem są lekarze ,którzy zalecają terapię paramedyczną aleprzed wykonaniem takich zabiegów konieczna jest porada lekarska,aby wykluczyć choroby ,w których należy stosować inne metody leczenia.
Można też stosować Twoje zalecane metody ,ale w konsulatacji ze specjalistą.
Pisz i propaguj metody w które wierzysz,ale nie odradzaj wizyty u lekarza.Zawsze zaznaczaj ,że konultacja jest konieczna ,pacjent zrobi co uzna za stosowne ,ale sprawa będzie przedstawiona uczciwie.
Pamiętajmy ,że możemy sobie doradzać ,tylko żeby to było rozważne.Wszyscy lekarze walczą obecnie aby uwolnić pacjenta od bólu ,ale pamiętajmy leczymy przyczyny a nie objawy.
Niedawno przez okres miesiąca moja 86-letnia sąsiadka cierpiała ,bo choruje na zwyrodnienie stawu biodrowego.Boi się operacji i wstawienia endoprotezy ,jest po przebytym zawale.Rozmawiałam z lekarzem ortopedą i całkowicie uspokoił ,że obecnie są już takie znieczulenia ,że nie ma się czego obawiać.
Przypomniał mnie się Twój wpis ,że ''w ostrych zespołach bólowych brak jest uzasadnienia zażywania leków .......a chodzenie na zastrzyki nasila dolegliwości.''-Przepraszam czy my żyjemy na odludziu,przecież jak pacjent nie może chodzić ,to jest taka instytucja jak pielęgniarka ,która gdy lekarz wypisze zlecenie przychodzi do domu pacjenta.
Moja wypowiedż odnosi się do obydwu tematów pisanych przez Ciebie.