Zadaniem Policji nie jest głaskanie kiboli po główkach, tylko w razie problemów jak najszybsze opanowanie sytuacji. Dziwnym trafem mam pełno znajomych, którzy chodzą na mecze, od Wigier po Lecha Poznań, część aktywnie działa w młynach, a jak się coś dzieje to osoby, które nie chcą brać udziału w zadymie po prostu odchodzą na bok. Jeśli w tłumie 100 osób które zaczynają burdę znajdują się kobiety (które miałyby wystarczająco dużo czasu żeby odejść) to znaczy, że chciały tam być. Widziałem setki filmów z burd stadionowych i ani razu nie widziałem prowokacji ani nadużyć. Prowokacja Policyjna to określenie ludzi którzy za wszelką cenę chcą usprawiedliwić działanie i swoje i kiboli. Była potrzeba to Policja wkroczyła do akcji. Wstyd mi tego, że 'kibice' (oczywiście nie wszyscy) dali popis swojej kompletnej bezmyślności która i tak jest znana w świecie, i wstyd mi za to, że w tym kraju broni się osoby które są przestępcami. Bo kibola nigdy inaczej nie nazwę.