Zespół utrzymał się w I lidze, więc można powiedzieć, że plan został wykonany. Założeniem miało być co prawda min. 8 miejsce, ale ...
Zmiany kadrowe raczej nie napawały optymizmem, "pozbyliśmy" się wielu doświadczonych zawodników, miejsce których zajęli w większości bardzo młodzi siatkarze. Jak pisano na stronie klubu - takie posunięcie to wynik sytuacji finansowej i głównym celem było utrzymanie płynności związanej z realizacją kontraktów.
Początek sezonu był niezły i trzymaliśmy się w okolicach środka lub góry tabeli, mimo, że drużyna się dopiero docierała. Jedną z niespodzianek była forma drużyny - wysoka w meczach z silniejszymi przeciwnikami i malejąca wraz z lokatą rywala w tabeli. Nie wiem właściwie, czy to forma, motywacja czy coś zupełnie innego, faktem jest, że potrafiliśmy złamać liderów i nie radziliśmy sobie z outsiderami. Potem bywało różnie. W mijającym sezonie liga była bardzo wyrównana i wyniki jednej kolejki robiły sporo zamieszania w ustawieniu tabeli. Gdzieś przespaliśmy decydujący moment i na finiszu zabrakło nam małych punktów do zajęcia bezpiecznego 8 miejsca. Play-out poszły na szczęście gładko i lądujemy na 9 pozycji.
Odnośnie zawodników.
Cały czas miałem wrażenie, że zespół jeszcze nie jest zgrany. Mecze świetnie zagrane przeplatały się z fatalnymi występami. Może przyczyną była "krótka ławka" a wręcz jej brak, bo zmęczonych zawodników podstawowego składu nie miał kto zmienić (grając na podobnym poziomie).
Nie wiem co oznacza, że Jurkojć zawiódł. Dla mnie to jeden z filarów Ślepska i jeden z niewielu zawodników biorących ciężar gry na swoje bary w kryzysowych sytuacjach. Skuteczne kiwnięcia, dobra zagrywka (z asami serwisowymi) i pomysłowe rozegrania - to jest to, z czym kojarzy mi się Jurkojć w tym sezonie. Oczywiście trudno oczekiwać od niego cudów, gdy dostaje niedokładnie przyjętą piłkę, a to zadarzało się nader często.
Bardzo dobry sezon Skrzypka, Górala (zdobył chyba najwięcej punktów), Dembca (on był w formie na każdym meczu) i w sumie pozostałych zawodników z podstawowego składu. Szkoda, że Wójcickiego wyeliminowała kontuzja.
Jak dla mnie cały skład mógłby zostać na kolejny sezon, ale "coś" trzeba zrobić, żeby poziom gry lub forma zawodników była wyrównana (ze wskazaniem na rosnącą), bo teraz to trochę loterię przypominało.
W mijającym sezonie spodziewałem się większej ilości kibiców na hali i nowych twarzy w młynie, zwłaszcza młodzieży która podjęłaby się aktywnego dopingu. Jeśli klub nie zaangażuje się bardziej tzn. nie będzie zacieśniał relacji z kibicami, w następnym sezonie znów cały ciężar spadnie na żelazny trzon augustowski i kilku miejscowych zapaleńców. Trochę szkoda, że nie zostały zrealizowane pewne plany z początku sezonu. Wydaje mi się, że kibice siatkówki powoli "odpływają" z hali i meczu na mecz jest ich co raz mniej.