Moja wątróbka z kurczaka,bo tylko taką używam.Gęsia jest bardziej twarda,a wieprzowej nie lubimy,a jeślibym zrobiła,to wymaga większego nakładu pracy,trzeba ją pokroić,stłuc lekko jak schab,dłużej się ją smaży,dusi a na końcu dopiero soli.zresztą nie jest tak smaczna jak z kurcząt.Są smakosze,że lubią wątróbkę wieprzową,nawet krwistą,ale mój mąż takiej nie lubi,więc jej nie robię.
Moja wątróbka z kurczaka,to krótkie czynności. Oczyszczam ją z błon,płuczę i dobrze odsączam,aby nie strzelała na patelni.Nigdy wątróbki nie moczę,bo traci smak.
-Odsączoną,obtaczam w mące i kładę na rozgrzany tłuszcz,najlepiej na masło.Gdy wątróbka obsmaży się z obu stron,dodaję pokrojoną cebulę,trochę tłuszczu i chwilę smażę,aż cebula się zeszkli.
-Ostatnia czynność jaką wykonuję,to trochę pieprzę,nawet nie dodaję majeranku,aby smaku nie zatracić.Na końcu trochę solę.
-Podlewam wodą, przykrywam pokrywką i duszę około 30 minut.
-Mąka z wątróbki połączona z podlaną wodą,po podduszeniu tworzy lekki,zawiesisty sos. Mogę ewentualnie na końcu duszenia dodać łyżkę kwaśnej śmietany.
Zaskoczyłaś mnie moczeniem wątróbki -co kraj,to obyczaj
i zaczęłam szukać w przepisach,nigdzie nie znalazłam takiej czynności.Przecież wątróbka z kurczaka jest tak delikatna,że bałabym się ją dodatkowo rozmiękczać.Znalazłam na jednej ze stron komentarz,że wątróbka drobiowa najlepsza jest podana na zimno.Jednak moim zdaniem,wtedy jest ona chyba ciężko strawna.Dziękujemy Aalischa i czekamy na jeszcze 