Bardzo się cieszę, że dyskusja nabrała dynamiki i sie rozwija

. Właśnie o to chodzi !!!
Co do poruszanych ostatnio problemów moja opinia jest następująca:
1. Problem bezpieczeństwa naszego miasta.
Z moich obserwacji wynika, że przynajmniej w centrum w którym mieszkam patrole piesze policji są, ale tylko w okresie letnim(wakacje)- nawet do 23 się poruszają. Patrole samochodowe też są. Moim zdaniem problem polega na tym,że za mało jest patroli pieszych(może z uwagi na bezpieczeństwo policjantów). Patrole natomiast zmotoryzowane jeżdzą jak według jakiegoś rozkładu. Pojawiają się codziennie o tej samej porze, nawet zegarek można według nich nastawiać

. Więc huligani i przestępcy dokładnie wiedzą kiedy taki patrol będzie w danym miejscu. Rzeczywiście przejeżdzają uliczkami osiedlowymi nie wnikając pomiędzy bloki, gdzie najwięcej dochodzi do różnych nieprzyjemnych zdarzeń i aktów wandalizmu.
Wielokrotnie dzwoniłam na policję widząc jakieś zdarzenie wieczorem lub nocą(raz widziałam jak na pargingu kradną kołpaki z samochodów), ale problem jest w tym że zanim od powiadomienia zjawi się policja jest zazwyczaj już po wszystkim( nawet do pół godziny mogą jechać).
Drugi bardzo poważny problem jaki zauważam, a o którym nikt nie wspomniał są klatki schodowe naszych bloków, które młodym służą do spędzania wieczorami czasu i robienia z nich barów( picie alkoholu, wandalizm, palenie papierosów, zażywanie narkotyków, głośne i agresywne zachowywanie się). I cóż z tego jak wezwie się policję(owszem przyjeżdzają) , ale po ich odjeździe spowrotem młodzież w te same miejsce wraca i dalej baluje( można tak w kotkę i myszka bawić się całą noc). Ale jaka jest konsekwencja działań policji(spisanie delikfenta i pouczenie). Gdyby mandat trzeba było zapłacić może te praktyki młodzieży by się skończyły, bo po kieszeni by uderzały.
2. Parkingi w centrum
Myślę,że nie jest to żadnym rozwiązaniem wprowadzenie opłat i to jeszcze tak wysokich(10pln). Na pewno budżet miasta by na tym zyskał, ale zwykły obywatel naszego miasta nie. Większość naszych mieszkańców pracuje za najnizszą krajową i takie opłaty mocno byłyby odczuwalne dla kieszeni. Problem parkingów nie dotyczy tylko centrum, ale większości miasta. Najgorszą sytuację mają mieszkańcy osiedli w pobliżu których znajdują się sklepy, banki, nawet ośrodki zdrowia(przychodnie), szkoły, przedszkola itd.
3. Dworzec PKP
Myślę,że dobrze byłoby byśmy nie "byli odcięci od świata" jeśli chodzi o ten środek transportu bo to zawsze jest alternatywa na inny sposób podróżowania niż autobus. Niestety coraz więcej połączeń jest likwidowanych i nie ma już połączeń ,które by nas dowiozły do celu podróży bez uciążliwych przesiadek(z opowieści znajomych bo sama nie korzystam z PKP wiem ,że kursy pociagów są tak zaplanowane, że na przesiadkę podróżni mają bardzo niewiele czasu i z językiem na brodzie gnają z tobłkami do następnego pociągu).
Jeszcze jeden problem widzę do rozwiązania. Nieszczęsne samochody "nauk jazdy" niedosyć,że jest ich pełno na ulicach i to jedna za drugą i na dodatek uczą się np. parkowania na zwykłych parkingach, gdzie nie raz uszkodzą prywatne samochody i uciekają z miejsca. Samochody nauk jazdy stwarzają podwyższone ryzyko kolizji i powodują większe utrudnienia dla ruchu poprzez nieumiejętność nawet podstawowych zasad jazdy samochodem( gasnące silniki). Nie wiem jak to jest z przepisami, ale jak ja zdawałam prawo jazdy, żadna "elka" nie wyjechała z placu manewrowego jak kursant nie posiadł umiejetności w miarę płynnej jazdy(ruszanie, zatrzymywanie się, parkowanie).Teraz każdy może założyć szkołę jazdy, kształcenie młodych kierowców ma bardzo niski poziom(wystarczy popatrzyć na jeżdzące"elki" i błędy jakie popełniają ,gdzie instruktor siedzący obok wcale nie reaguje). Także osoby będące instruktorami nie zawsze nadają się do tej roli. W sumie to każdy z nas kierowców takim instruktorem moze zostać po zdanym egzaminie.