marcim, ankieta dotyczy szczepień przeciwko zwykłej grypie czy świńskiej?
Powiem Wam, że mam dylemat, co do szczepień przeciwko A/H1N1, dostałam wezwanie na szczepienie (nieobowiązkowe) przeciwko świńskiej grypie i nie wiem czy powinnam. Tyle się o niej mówi za i przeciw, że człowiek durnieje, tym bardziej, że środowisko lekarskie jest podzielone w tej kwestii. Ostatnio rozmawiałam z pielęgniarką w laboratorium i ona mi oczywiście zaznaczyła, że nie może mi powiedzieć, co mam zrobić ale powie mi co sama o tym myśli: nie będzie szczepić swojej rodziny, bo nigdy nie szczepiła przeciwko grypie (nie było takiej potrzeby), nikt z jej rodziny nie choruje przewlekle więc gdyby grypa zaplątała się przypadkiem, to najważniejsza kuracja i leżeć w łóżku. Podobno A/H1N1 przebiega dużo łagodniej niż zwykła grypa, podobno też dużo częściej występują powikłania doprowadzające do śmierci po zwykłej grypie sezonowej niż po świńskiej, tylko o tym się nie mówi. Wczoraj wyczytałam, że świńska grypa mutuje i już jest odporna na szczepionkę, która jest w tej chwili dostępna.
Z drugiej strony, wybieram się na święta do Suwałk i jeśli się nie zaszczepię, to obawiam się, że jak złapię grypę, to ja i moja cała rodzina spędzimy je w łóżku, no i ewentualnych powikłań. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że grypa nie zna granic i równie dobrze mogę ją złapać we Francji ale podobno "fala uderzeniowa" tego wirusa przewidziana jest na grudzień/styczeń, tak więc jeśli się szczepić to teraz, bo żeby szczepionaka zadziała(?) musi przejść jeszcze okres inkubacji około 7 tygodni...
A co Wy o tym wszystkim myślicie? Może jest wśród forumowiczów medyk i zechce się wypowiedzieć na ten temat?