noka ! takie są chyba tylko te ze Suwałk ,bo w pewnym momencie przeskoczyło mi o 100 zdjęć do przodu.Córka ,stwierdziła to
samo co Ty.Ale nikt mi nie umiał tego zmienić.Mam na karcie jeszcze 120 zdjęć ,więc jak teraz dostanę aparat do użytku pójdę
do zakładu fotograficznego i może ustawią dobrze.A w galerii w laptopie mam ponad 600 zdjęć.
Teraz coś na temat zdjęć ;pierwsze to przystań w Starym Folwarku;pozostałe trzy zdjęcia ,to też Stary Folwark.Tak jak wspomi-
nałam w 64r była tu łączka na której stawialiśmy namioty.W Ośrodku pozwolono nam korzystac z sanitariatów.A teraz alejki ,trawni-
ki, murki, przycięte krzewy,przed Ośrodkiem jest urególowana plaża ,kiedyś była plaża z brzegiem murowanym ale nic więcej.
Też pisałam o tym ,jak idzie się wzdłuż brzegu Wigier od przystani do plaży ,to mało jest widoczny brzeg ,takie są brzegi zarośnięte.
Kiedyś u podnóża domków campigowych [które dziś są prywatną własnością] też przy brzegu jednego roku rozbiliśmy namiot.Jednak
dlugo nie wytrzymaliśmy ,bo nad głowami [w domkach] wczasowali ślązacy.Jaki to krzykliwi i głośni ludzie.
Najlepiej było na Zatoce Słupiańskiej ,ale tam teraz nie byłam.Jako mieszczuch nie znający wody [bo u nas biedniejsza przyroda]
pierwszy raz spotkałam się z tak czystą wodą w jeziorze.
Warto jednak było popatrzeć na ,miejsca znane z przed wielu lat .Jestem wdzięczna kuzynki mężowi ,że zawiózł nas na tak senty-
mentalną wycieczkę.Mało było czasu ,bo następnego dnia już wyjeżdżaliśmy,a jeszcze zawiózł nas do kamedułów.Dzieki mu za to.
Ale jak dożyję .to nadrobię w przyszłym roku;do noki zgłoszę się o pogodę i musi się udać.
W tym roku załatwił mi pogodę nadzwyczajną ,oby nie stracił tego daru do przyszłego roku
