Obawiam się, że pan Makarewicz mija się z prawdą. Tłumaczenie i obarczanie mieszkańców za takie postępowanie jest wyssane z palca. Zapewne chodzi o koszta związane z transportem, lepiej zapakować wszystko za jednym razem, niż jeździć po trzy razy w to samo miejsce. Tak jest na pewno taniej, ale wkurza mnie takie zachowanie, gdyż sam jestem zagorzały "segregatorem" odpadów i nie lubię gdy moja praca i dobre chęci idą do "jednego wora". Uważam takie postępowanie za nieuczciwe w stosunku do ludzi, sprawą powinien zająć się odpowiedni urząd, gdyż według mnie firma nie wywiązuje się z warunków umowy.