noka, PIKASON - po co ten film miałby być skierowany do mieszkańców?
Przecież napisałem
Zdecydowanie to nie jest film kierowany do mieszkańców.
a zastanawialiśmy się nad docelowym odbiorcą owego spotu.
Nie chciałbym wchodzić w kompetencje UM, które zleciło wykonanie filmu, ale nasuwają mi się takie oto wnioski, co do jego celowości.
Śp. Józef Gajewski w jednym z niedawnych publicznych wystąpień, wspominał, że warto byłoby mieć spot reklamujący miasto w formie takiego właśnie krótkiego filmiku. Byłby odtwarzany np. podczas inauguracji oficjalnych uroczystości z udziałem osób "z zewnątrz"
Trudno powiedzieć co konkretnie Prezydent miał na myśli, ale podejrzewam, że chociażby emisję na telebimach przed głównymi koncertami Blues Festivalu, na który przyjeżdżają ludzie z całej Polski.
Jak wspomniałem wcześniej, uważam, że spot jest jednym z elementów budowania pozytywnego wizerunku miasta i nic ponad to. W zasadzie to nawet nie budowania, tylko całkowitej zmiany. Z czym dziś kojarzą się Suwałki dla przeciętnego mieszkańca kraju (jeśli w ogóle słyszał o naszym mieście)? Z niskimi temperaturami zimą, niedźwiedziami polarnymi grasującymi po ulicach i jak każde miasto ze ściany wschodniej - z biedą i zacofaniem.
Dlatego (jak sądzę) w filmie mamy nowoczesne technologie, wskazane możliwości rozwoju i słoneczny (pogodny) klimat. Migawki składające się na obraz miasta faktycznie dają złudne pojęcie o rzeczywistym obliczu Suwałk. Ale to nie jest film dokumentalny, tylko reklamowy. W reklamie tuszuje się wady, a podkreśla i uwypukla zalety.
Tak przynajmniej ja to odbieram, ale poczekajmy na oficjalne stanowisko zleceniodawcy.