Moje dzieciństwo nie było takie beztroskie ,miałam za dużo obowiązków,ale mimo wszystko było fajnie.Chociaż ,gdy chciałam wyjść z koleżankami ,to musiałam uzyskać zgodę mamy.Zresztą wychowana byłam w samych zakazach i jakoś nie buntowałam się przeciw temu. Może ,to była wina szkoły do jakiej uczęszczałam? Nie wolno nam było bawić w skakankę ,w piłke itp.-wszystko po to aby nie odnieść żadnej kontuzji.Kolejna sprawa ,to brak czasu na podobne zabawy.Dlatego ,gdy wyjeżdżałam na wakacje na wieś ,to wszystkie drzewa ,płoty były moje -musiałam się gdzieś wyskakać .Choć tego ''skakania''w szkole mi nie brakło,ale tam był ,to obowiązek.[choć ulubiony]
Jednak masz rację ,że nasze pokolenie miało inny start i my musieliśmy posiadać większą wyobrażnię ,aby się nie nudzić.Może więcej czytaliśmy ,może.... kolejna ,która się roztkliwia nad swym dzieciństwem.-Pozdrawiam .
Dalida napisz ,jak tam gdzie żyjesz spędza się święta?