Witam
Cholera, właśnie zapukał jakiś koleś w czapce z żółtym napisem KOMINIARZ, w roboczych portasach na szelkach i do mnie, że kalendarz jakiś. Ja wielkie gały "ozohozi", patrze na ten kalendarz, mocny karton, z jakimś napisem, do mnie gość mówi "zdrowia życzę" i odniosłem wrażenie, że "chce w łapę". Żona do mnie z pokoju krzyczy, że już byli, że już mamy kalendarz od kominiarza. Oddałem i trzasłem drzwiami..
Żona twierdzi, że już byli z 5 razy, raz nawet "kupiła" ten kalendarz, dała dychę ale no kur2 bez przesady! Człowiek w domu chce spokoju trochę a tu jak nie Xionc po kolędzie po kasę to jakiś kominiarz. Niedługo wiosna to będą pochody marynarzy czy jak? Jak dla mnie to taki ustawiony monitoring, kto o której godzinie w mieszkaniu bywa, żeby wjazd zrobić czy cuś...
Tak jak ze spamem w skrzynce pocztowej - jest jakaś nalepka, która mówi, że zgodnie z paragrafem takim a takim, korespondencji niezamówionej nie mają prawa do skrzynki wrzucić.. tylko nie pamiętam treści i szukam od jakiegoś czasu. Tak, wiem, jest google ale zawsze z głowy wypada.
Poradziliście sobie z tymi roznosicielami jakoś czy dubeltówkę kupić?