Plan, by połączyć część saunową z basenową w aquaparku nie będzie realizowany.
Przynajmniej na razie. – Okazuje się, że liczba użytkowników saun wzrasta – informuje Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza. – Być może inwestycja nie będzie w ogóle potrzebna. Tym bardziej, że opinie na jej temat były podzielone.
Póki co, władze miasta zastanawiają się, czy nie wydzielić basenu, na którym odbywają się zawody.
– Ale ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną dopiero wtedy, gdy będziemy znali kosztorys – zastrzega rozmówca. – Sądzę, że nastąpi to za kilka tygodni.
Na parterze obiektu znajdują się baseny – sportowy oraz rekreacyjny i zjeżdżalnie. Na piętrze – zespół saun. Klienci nie mogą przechodzić z jednej części do drugiej bezpośrednio. Muszą ubrać się, zapłacić za korzystanie np. z basenów i dopiero później iść na saunę, lub odwrotnie. Władze miasta doszły do wniosku, że takie rozwiązanie zniechęca do korzystania ze wszystkich atrakcji zbudowanego rok temu obiektu. Dlatego w ubiegłym roku zapadła decyzja o połączeniu jednej części z drugą.
– W tym roku sytuacja się zmieniła – dodaje rzecznik. – Okazało się, że, dzięki promocji oraz zniżkom, z saun korzysta nawet 60 osób dziennie. To kilkakrotnie więcej niż przed rokiem.
W ciągu trzech miesięcy sprzedano w sumie 2646 biletów, podczas gdy w analogicznym okresie roku minionego – kilkaset. Filipowicz mówi, że kierownictwo aquaparku konsultowało pomysł połączenia basenów z saunami z klientami. – Większość nie wykazała entuzjazmu – informuje Filipowicz. – Pojawiły się takie opinie, że będzie wówczas mniej komfortowo.
Poza tym, inwestycja wymaga sporego nakładu finansowego. Trzeba rozbudować bowiem system monitoringu, zamontować dodatkowe bramki oraz wykonać ogrzewanie na klatce schodowej.
– Dlatego, przynajmniej na razie, nie będziemy niczego zmieniać – mówi rzecznik. – Zobaczymy, co będzie dalej.
Rozważana jest natomiast kwestia tymczasowego wydzielenia basenu sportowego, na którym odbywają się zawodowy. Aktualnie, na czas rozgrywek, część basenowa aquaparku jest nieczynna. Zabudowa pozwoliłaby na jednoczesne korzystanie ze wszystkich atrakcji.
– Jeden z projektantów zadeklarował, że bezpłatnie wykona projekt takiej zabudowy – informuje Filipowicz. – Wówczas będziemy mogli oszacować koszty. Obawiam się jednak, że w grę może wchodzić nawet kilkaset tysięcy złotych, a wówczas projekt raczej nie będzie realizowany.
wspolczesna.pl
Bo oczywiście nie można zastawić w tym czasie przejścia na basen jakimś bilbordem... ale projekt za kilka tysięcy jest lepszy ;/