Już dziś wyrażałem swoją opinię w tym temacie, tutaj powtórzę: "spolaryzowali" scenę polityczną to mają co chcieli. Odpowiedzialność w pewnym sensie, za to co się stało, ponoszą sami politycy, siejąc nienawiść i podziały w społeczeństwie. Nie chcę cytować wielu wypowiedzi Jarosława, o zomo, itd, ale on też się do tego znacząco przyczynił. Uważam, że on jest pierwszym siewcą nienawiści w polskiej polityce, i nawet po tym co się wydarzyło dziś, robi to nadal jak widać. Tu się nic nie zmieni. Chyba, że wyborcy w końcu przejrzą na oczy. I żeby nie było, nie jestem zwolennikiem PO. Mam dość Tuska, Rostowskiego (z racji wykonywanego zawodu i jako "szary obywatel) i nieudolnego rządu. Ale uważam, że jeśli ktoś ponosi "polityczną" odpowiedzialność za to co się dzisiaj stało w Łodzi to jest to właśnie Kaczyński i jego podżeganie do nienawiści.