Ja wczoraj wracałem z wernisażu w Starym Folwarku i zonk - na Sejneńskiej przy Przemysłowej kałuża na całą szerokość ulicy, wylewająca się z krawężników, długa na kilkadziesiąt metrów i głęboka na jakieś 40-50 cm na oko. Kierowcy stali po obu stronach bajora, próbowali chodnikiem przejeżdżać, ja zawróciłem do Krzywego i przez Sobolewo wróciłem do Suwałk. Dojeżdżam do skrzyżowania Świerkowej z Kasztanową - całe skrzyżowanie zalane, w środku tego akwenu brodzi dziewczyna do pół łydki w wodzie - znów zawracam. Na Kolejowej przy skupie złomu - powtórka, tym razem zaryzykowałem - przejechałem, bo wyglądało na płytszy akwen. Gdyby tak jeszcze trochę dłużej popadało tak intensywnie to pewnie sparaliżowałoby Suwałki. Dziś na szczęście burzy nie widać (a może i szkoda, statyw w domu, może złapałbym trochę piorunów

).