Zmarł Krzysztof Kolberger, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów współczesnego kina i teatru. Na deskach Teatru Narodowego w Warszawie zagrał szereg ról romantycznych, między innymi w "Dziadach", "Wacława dziejach" i "Weselu". Miał 61 lat.

Urodził się 13 sierpnia 1950 roku w Gdańsku. Ukończył warszawską PWST. Zaraz po studiach w 1972 roku otrzymał angaż w Teatrze Śląskim w Katowicach. Bardzo często grywał w repertuarze romantycznym. W filmie zadebiutował w 1974 roku rolą w serialu Zbigniewa Kuźmińskiego „Ile jest życia”. W 1999 roku pojawił się w roli Adama Mickiewicza w filmie Andrzeja Wajdy „Pan Tadeusz”. Krzysztof Kolberger jest jednym z bohaterów książki "Odnaleźć dobro" Marzanny Graff-Oszczepalińskiej, w której opowiada w formie pamiętnika o swoim osobistym spotkaniu z prawdziwym dobrem tkwiącym w człowieku.
Telewidzowie pamiętają go także z ról w spektaklach Teatru Telewizji, między innymi "Romeo i Julia" czy "Popiół i diament", a także z seriali "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", "Rzeka kłamstwa", "Ekstradycja", czy "Sfora". Pracował też jako reżyser teatralny. Wystawił między innymi "Krakowiaków i górali", "Nędzę uszczęśliwioną", "Żołnierza królowej Madagaskaru" oraz "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków".
Stworzył wspaniałą kreację podczas koncertu poświęconego pamięci Jana Pawła II pod tytułem "Wielka Pani", recytując młodzieńcze wiersze Karola Wojtyły. Odczytał też testament Jana Pawła II w czasie żałoby po śmierci papieża w kwietniu 2005 roku. Uznał to za jedno z najważniejszych zadań aktorskich w swojej karierze.
źródło: wp.pl