To zanim wrzucisz fotki, napiszę parę słów od siebie

Ogólnie imprezę zaliczam do udanych - jednak moim zdaniem, nie podołała nieco organizacyjnie. Konto Mazurskiego Motoshow na Facebooku ogłaszało się gdzie tylko mogło, miały zostać przeprowadzone losowania nagród - jednak okazało się, że dzisiejszy drugi przejazd Predatorem nie będzie odbywał się ze zwycięzcą konkursu z Facebooka, lecz.. osobą, która go sobie wylicytuje. Teren imprezy był spory i mimo mapek ciężko było ogarnąć co kiedy i o której. Same wyścigi były w porządku - udało mi się zająć miejsce przy samej barierce więc miałem bardzo fajny widok na auta i motory, z Predatorem włącznie. Czekałem na Car Audio - albo się nie doczekałem, albo nie trafiłem w godzinę. Niestety. Przejazd samochodu rakietowego - mi osobiście się podobał. Moc było czuć dosłownie w żołądku
