Pseudoradia takie jak zet, czy rmf(małe litery zamierzone) powstały po to, żeby napędzać przemysł muzyczny. Wytwórnia mówi: "tu mamy pana który ma zostać gwiazdą". Oczywiście przed tym starannie gwiazdę przygotowuje stroi, obwiesza markowymi ciuchami. Pan śpiewa(nieczysto, ale programy działają cuda), za trzy dni kawałek tłuką wszystkie rozgłośnie komercyjne, a po miesiącu mamy gwiazdę z przebojem. Co prawda na jeden lub dwa sezony, ale i tak kasa leci. Ludzie kupują płytę bo jest przebojowa, musi być przebojowa bo ją w radiu cały czas grają. Nawet nie zdają sobie sprawy, że są nabijani w przysłowiową butelkę. Temat rzeka, można by pisać i pisać, ale nie warto lepiej wrzucić Trójkę.