Andrzejki- czczono je już w IVw,przez wiele wieków jego imieniem zwano grudzień i uważano ,że noc świętego Andrzeja [z 29 na 30 listopada]jest odpowiednią porą na podejmowanie ważnych decyzji.Na św.Andrzeja zazwyczaj kończy się rok liturgiczny.Św.Andrzej urodził się w I w.w galilejskiej Betsaidzie,zmarł jako męczennik -ukrzyżowany.Jego krzyż przyjęto w całej Burgundii jako emblemat.Został patronem rybaków,rzeżników,górników,żeglarzy i woziwodów.
Uczeni i historycy greccy uważają ,że wróżby andrzejkowe powstały na Sporadach wiele lat temu;natomiast niemieccy etnografowie uważają ,że zwyczaj wróżb ,to obyczaj niemiecki.Należy nadmienić ,że swoją moc św.Andrzej odziedziczył nie po germańskim Freyu,a po słowiańskim bożku weselnych godów -Godunie.
Najwcześniejszym świadectwem wróżb ''andrzejkowych'''jest z XVI w.''Komedia Justyna i Konstancjej ''autorstwa Marcina Bielskiego.Już wtedy lano wosk.W Polsce odgadywano małżeńską przyszłość nie tylko z lanego wosku ale i z cynku i ołowiu.Ołów uważano za metal mający przyciągać szczęście.
Pomysłowowść dziewcząt we wróżbach była ogromna.
Dziewczęta na Podlasiu miały nielekko,bo chcąc się dowiedzieć ,który z chłopców zostanie ich mężem ,musiały zmówić ''dziewięć pacierzy stojąc ,dziewięć klęcząc,dziewięć siedząc'',a oprócz modlitw ,poszczenia i jedzenia śledzia ,aby wzmocnić siłę wróżby ,kładły się spać z męskimi spodniami pod poduszką i wałkiem do magłowania bielizny u boku.Inną wróżbą była- należało aby przed snem dziewczyna nadgryzła jabłko,potem kładła je pod poduszkę,wierząc ,że ukochany -jeśli chociaż nie przyjdzie skosztować jabłko to się jej przyśni.
Wróżono również ze świecących się świeczek;dwie umieszczone na tekturkach świeczki ,zapalano i puszczano na wodę ,czekając czy zetkną się ze sobą.Jeśli tak -to można było myśleć o ślubie.
W okolicach Bytomia i Raciborza zamiast świeczek wkładano do wody igły;nadawano im imiona dziewcząt i chłopców,gdy się połączyły oznaczało ,że pary się połącza.
Na południu Polski ''andrzejki''były porą wiedżm i upiorów.W obronie przed nimi kreślono na drzwiach czosnkiem znak krzyża.Oprócz tego należało przed snem zjeść trzy ząbki czosnku ,aby wyposzczonym góralkom ukazał się we śnie przyszły mąż.
W wielu miejscach wierzono ,że w tą noc wychodzą z grobów samobójcy.
Za skuteczne uchodziło również nawdychanie się zapachów dymu z palących się palm [wielkanocnych]i natychmiastowe położenie sie spać-''zanim kur zapiał''.We śnie przychodził lub -jeśli bogatszy -przyjeżdżał na koniu przyszły mąż......Były też wróżby w samotności .Dziewczyna układała upieczone przez siebie bułeczki ''Bałabuszki''z których każda oznaczała innego chłopaka,a pies decydował ,który z nich zostanie mężem.
W czasie tych wieczorów podawano ciasteczka anyżowe,obwarzanki ,makaroniki cynamonowe ciasteczka.Do picia podawano -napój miodowy,poncz ,piwo z korzeniami.
Na andrzejki piecze się w Poznaniu pączki ,nie wiem jak ,to wygląda u Was.

Wróżby wspólczesne dziewczyny dobrze znają ,ja w ten jeden wieczór pozwałałm sobie na wróżenie z kart,trochę dla zabawy ,trochę dla złudzeń.Ponoć w ten wieczór wróżby sie spełniają.