6 Grudzień -św.Mikołaj-Pamiętajmy

-Pisałam w ubiegłych latach na ten temat i myślałam,że już nic więcej nie znajdę.Jednak kto szuka,ten znajdzie i znalazłam.
Otóż znalazłam,że w XII w. w imieniu św.Mikołaja wręczano stypendia fundowane przez szkoły,mające za patrona właśnie tego świętego.
Legendę o tym jak nasz św.Mikołaj pomógł biednemu człowiekowi wyprawić za mąż wszystkie córki,już napisałam w minionych latach.
Jednak istnieje jeszcze inna opowieść,jak to św.Mikołaj pojawił się marynarzom w czasie sztormu u wybrzeży Lycji i bezpiecznie doprowadził ich do portu.Dlatego często można spotkać kościoły znajdujące się w okolicach portów,które są poświęcone świętemu.
Jeszcze inne podanie opowiada,jak święty pokazał się we śnie Konstantynowi i sprawił,że ten ocalił od śmierci trzech niesłusznie oskarżonych urzędników.
Jeszcze kolejna opowieść wspomina,jak gubernator Myry przyjąwszy łapówkę zgodził się wydać na śmierć trzech niewinnych ludzi.Gdy kat miał już pozbawić ich życia,pojawił się biskup tego miasta,Mikołaj i powstrzymał egzekucję,a do gubernatora zwrócił się z tak przekonującą mową,że ten przyznał się do występku.
Na podstawie tych opowieści,nie dziwmy się,że św.Mikołaj jest patronem tylu ludzi-a są to: uczeni,żeglarze,flisacy;kupcy,młynarze,adwokaci,notariusze,więźniowie,podróżni,złodzieje i....kobiety zbliżające się do porodu.
Podsumowując: św.Mikołaj jest jednym z najsympatyczniejszych w naszej tradycji świętych,uwielbiany przez dzieci. Idąc Waszą tradycją,nadmienię,że pierwszą wizytę złoży 6 grudnia,by w wigilię Bożego Narodzenia mógł wylądować swoimi saniami zaprzężonymi w renifery na dachach naszych domów i przecisnąć się przez komin z prezentami i przy tym w żaden sposób się nie pobrudzi

I taki moje skromne marzenie,aby nadeszły takie czasy,że każde dziecko otrzyma od niego prezent.
