Byłem, wysłuchałem i udało mi się poszerzyć horyzonty. Zagłębić się w samych początkach fotografii czyli od Camera obscura do dagerotypu. Wykład sięgał więc czasów dalekich od współczesności. Z całą pewnością warto było znaleźć chwilę czasu na zapoznanie się z tak zamierzchłymi czasami dalekimi od matryc o kosmicznych czułościach. Średnie naświetlanie dagerotypu to ok 10min. Cały proces łącznie z przygotowaniem materiału światłoczułego trwa ok. 3 godzin.
Niestety nie byłem zadowolony z frekwencji. Nasze media suwalskie nie za bardzo się postarały i nie potrafiły tego dobrze zareklamować. Z tym, że nie potrafiły zamieniłbym raczej na nie chciały. Rozumiem, że pieniądz rządzi światem, ale bez przesady. Zajęcia były przecież bezpłatne, organizator poświęcił swój własny czas, ażeby przekazać wiedzę ludziom zainteresowanym historią fotografii.
Na szczęście jest szansa, by ten błąd naprawić. W styczniu mają się odbyć kolejne zajęcia z całego cyklu.