Zagadki związane z Suwałkami

[Krzysztof]

Czego dotyczą te nazwy?
„Gniazdo, 2. Pod łąki, 3. Małe dwory, 4. Dwory, 5. Do grądzika, 6. Binduska, 7. Kosmata choja, 8. Wielgi róg, 9. Trzy osiny, Olsa, 11. Do wiorsta, 12. Ściana góra, 13. Ostry róg, 14. Trzy złutuchy, 15. Abramowa capka, 16. Bukietowa, 17. Dwie jaskowe, 18. Do dębka, 19. Do krzyza, 20. Barć. 21. Do Stefanowskich, 22. Pod ogrody, 23. Rzeka. 24. Do wieji, 25. Dwie do góry, 26. Między góry, 27. Rowki, 28. Do przygórka, 29. Głęboki róg, 30. Wieja, 31. Płytkie kołduny, 32. Głębokie kołduny, 33. Płascyzna na róg, 34. Płascyzna, 35. Budka, 36. Między góry, Czego 37. Na dębek, 38. Wądół, 39. Granica, 40. Przecka, 41. Orzechówka, 42. Do pnia, 43. Na lednia. 44. Przecka”

[gaga]

Na terenie pojezierza augustowsko-suwalskiego miejscowi rybacy mają  swoją  gwarę, wymyślne nazwy dla poszczególnych toni na każdym z jezior i tak  nazwy toni na jez. Białym,zostały wymienione przez Krzysztofa w zagadce. Jest ich 44 i wszystkie odnoszą się do nazw wymienionych powyżej.
 Podobno takie nazewnictwo mają wszystkie inne jeziora. Jest ono ciekawe i podobnie jest z określeniami dotyczącymi narzędzi używanych przez rybaków.


Jestem na etapie oddania mojego sprzętu do naprawy [czekam na wolny termin ] i ograniczam moją obecność na forum,jednak dziś stwierdziłam,że już osiągnęłam stan chorobowy  ,ponieważ -nie wytrzymałam i musiałam odpowiedzieć na tą zagadkę

[Krzysztof]

I to jest bardzo dobra odpowiedź. Gdyby miejscowi wędkarze wiedzieli gdzie leży „Abramowa capka” to pewnie mieli by niezłe branie.

[Krzysztof]

Którzy z honorowych obywateli miasta Suwałk budzą szczególne emocje?

[Rockers]

Hmm.. pozytywne czy negatywne? Bo jeśli chodzi o te drugie,to zapewne Wajda wysuwa się na pierwsze miejsce.

[Krzysztof]

Chodzi o negatywne emocje, ale nie dotyczy to Wajdy.

[Krzysztof]

Kontrowersyjnym, honorowym obywatelem Suwałk jest ppłk. Armii Czerwonej Iwan N. Obłogin, otrzymał je w 1945 r. Był wojennym komendantem miasta Suwałki / 23.10.1944 – 14.06.1945/. Trudno powiedzieć jaką rolę odegrał w czasie obławy augustowskiej. W latach 1945 – 1980 aż 7 Rosjan otrzymało honorowe obywatelstwo miasta Suwałk.

[majros]

O tych 7 Rosjanach którzy mają honorowe obywatelstwo Suwałk czytałem gdzieś na stronie IPN-nu. Krzysztof znasz może nazwiska tych Rosjan?

[Krzysztof]

Niestety nie, ale są w suwalskim AP.

[Krzysztof]

Nie wiem, więc pytam, może ktoś zna odpowiedź.
Dlaczego do wykazu zabytków ruchomych miasta Suwałk w 2003 r. wpisano samochód osobowy marki volvo 142 / produkowany przez firmy szwedzkie w latach 1966 – 1974/ ?

[andreak]

Wiosną roku 1945 w ręce wojennego komendanta miasta Suwałki ppłk. Armii Czerwonej Iwana N. Obłogina dostały się tajne niemieckie dokumenty dotyczące tzw. suwalskiej anomalii magnetycznej. Ten przebiegły i zapobiegliwy Rosjanin od razu domyślił się, że wszedł w posiadanie informacji mogących uczynić go bardzo majętnym człowiekiem. Jednakże trwała jeszcze wojna i jakakolwiek sekretna próba wykorzystania tajnych dokumentów nie mogła być przeprowadzona. Dopiero po wielu latach Obłogin przystąpił do realizacji planu, który przez cały czas układał sobie w głowie. Rozpoczął od odnalezienia swojego nieślubnego syna, zaginionego w niejasnych okolicznościach gdzieś na północy Europy. Jego poszukiwania zostały uwiecznione sukcesem. Syn ów, pod chytrze zmienionym nazwiskiem Oblogsson, pracował na jednym z kierowniczych stanowisk koncernu Volvo, będąc jednocześnie agentem KGB. Sprawy ruszyły z kopyta. Latem 1965 roku Obłogin i Oblogsson pojawiają się w okolicy Szurpił i Udrynia. Ukrywając się w dzień, nocą penetrują tamtejsze tereny. Zdobyte próbki pakują do plecaków wojskowych i udając turystów przedostają się do Szwecji. Oblogsson postanowił bowiem porzucić kiepsko opłacaną pracę w KGB i przejść na stronę skandynawskich kapitalistów. Jak się wkrótce okazało, nawet minimalna dawka suwalskiej rudy użyta do wyprodukowania karoserii samochodów sprawiała, że stawały się one wielce wytrzymałe. Szczególnie dotyczyło to modelu volvo 142. Zatem, gdy taki samochód odnalazł się w Suwałkach, a na dodatek okazało się, że jeździli nim różni znani mieszkańcy naszego grodu (nie miejsce tutaj na wymienianie nazwisk), oczywista stała się konieczność wpisania go do wykazu zabytków ruchomych miasta.
Warto tutaj nadmienić, iż Szwedzi już wcześniej wiedzieli o wspaniałych właściwościach naszej rudy i podejmowali kroki zdobycia próbek tego metalu. W latach trzydziestych oraz pięćdziesiątych XX wieku umieszczali swoich ludzi w ekipie szwedzkiego lingwisty Knuta Olofa Falka, który prowadził na terenie Suwalszczyzny swoje badania. Oczywiście zacny naukowiec nic o tym nie wiedział. Natomiast sprytny lud pomieszkujący tutejsze tereny, szybko połapał się w obmierzłych planach agentów żelaza, i przy pomocy nieakcyzowanych produktów, wydobył z nich prawdę (niestety z Rosjanami nie poszło tak łatwo). I wszelki słuch po nich zaginął. Niektórzy twierdzą, że ich szczątki znajdują się pod pomnikiem upamiętniającym Knuta Olofa Falka dłuta Rafała Strumiłły, a znajdującym się przed Muzeum Okręgowym w Suwałkach.
Może jednak było zupełnie inaczej (tylko czy ciekawiej?).     

[gaga]

Ciekawa historia,ja skupiłabym się tylko na osobach,które jeździły lub były wożone opisywanym samochodem

[Krzysztof]

Zainspirowany waszymi pomysłami na rozwiązanie tej zagadki, sformułowałem również dwie hipotezy.

1/ Dagmar Falk usilnie namawiana przez panów Brzozowskiego i Siemaszkę, postanowiła oddać suwalskiemu Muzeum spuściznę po mężu prof. Falku. Zapakowała 12 wielkich pudeł z archiwaliami i czekała . Kiedy Polacy przyjechali okazało się, że pudła nie zmieszczą się w jednym samochodzie, wówczas znana ze swej życzliwości wobec Suwalczan i Suwalszczyzny, pani Dagmar do darowizny dołożyła samochód marki volvo 142, który mimo swego wieku był jeszcze sprawny.

Zweryfikowałem tę hipotezę, okazało się że uroczystość przekazania zbiorów miała miejsce w Malmo w 2007 r, samochód zaś wpisano do rejestru zabytków w 2003 r.

2/ W 1999 r. papież odwiedził Wigry. Po Wigierskim Parku Narodowym jeździł samochodem BOR-u /trudno sobie wyobrazić papamobile jadący po drogach i bezdrożach Parku /
Volvo,  tak jak i inne liczące się na rynku firmy, przystępowała do przetargów na opancerzone limuzyny dla vipów. Zwykle są to samochody seryjne, ale po sporych modyfikacjach. Takie samochody są trudne tak do kupienia jak i sprzedaży, więc często upycha się je w muzeach.
Może to jest jakieś rozwiązanie.

[Krzysztof]

Na suwalskim cmentarzu rzymskokatolickim jest /był/ pomnik, o którym brak jest informacji / Bagnówka/
Pochodzi najprawdopodobniej z poł. XIX w. Charakterystyczna urna z welonem na szczycie to nawiązanie do symboliki antycznej, której wówczas chętnie używano w sztuce cmentarnej. Pochowany tam, to mężczyzna z przeszłością w służbie wojskowej, odznaczony / krzyż na bocznej ścianie pomnika/.
To jeden z najstarszych i najciekawszych pomników na tym cmentarzu, ale wkrótce już go nie będzie. Na tym cmentarzu do rejestru zabytków wpisano tylko 10 pomników, jak widać łatwiej  jest tam wpisać volvo 142.
Ponieważ moje dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły rezultatów, chciałem Was zapytać, może gdzieś w książkach natknęliście się na jakąś informację na ten temat.
http://www.bagnowka.com/?m=cm&g=zoom&img=51276&gal=36
http://www.bagnowka.com/?m=cm&g=zoom&img=51275&gal=36

[gaga]

Krzysztof! Poddaję się,nic nie znalazłam. Muszę przyjechać do Suwałk i dokupić trochę książek. U mnie mam księgarnię,gdzie pani szuka mi od czasu do czasu po hurtowniach,czy coś nowego o Podlasiu się ukazało i zero wyniku