Witaj Lizabi! Sękacze znane były rownież we Lwowie i tamtych stronach.Moi rodzice ,po zawarciu związku małżeńskiego,wyjechali
w tamte strony i mieszkali tam do czasu ,aż mama zaszła w ciążę ze mną ,dla bezpieczeństwa uchodzili w głąb Polski
Dlatego znam potrawy wschodnie ,szczególnie te przekazane przez moją mamę -właśnie gołąbki z kaszą są przywiezione z tamtych
stron.Kiedyś w poznańskim robiono pierogi tylko z mięsem,a ja od dziecka jadałam je z owocami. O Katyniu też wiedziałam od naj-
wcześniejszych lat,a zsyłka groziła moim rodzicom przez całą wojnę ,gdy doszło do nich ,że są na liście ,to wyjechali aż do moich
urodzin do Zakopanego.Potem po wyzwoleniu wrócili do rodzinnego Poznania.Moja siostra miała jako miejsce urodzenia wpisane ZSRR.