Pomniki c.d.
O jednej z ofiar egzekucji w dn. 1.04. 1944 r. mogę powiedzieć nieco więcej.
Wojciech Wencel ur. 14.12.1900 r. we wsi Gana pow. Wieluń. Uczestnik wojny polsko- bolszewickiej, walczy pod Łupianką Starą, Jabłonną Raszewską / Bitwa Warszawska /Zdemobilizowany w stopniu kaprala w 1923 r.
Najprawdopodobniej jako osadnik wojskowy trafia do osady Ujście gm. Wołłowiczowce pow. Augustów / na Kresach nadawano ziemię zasłużonym żołnierzom wojny polsko- bolszewickiej /Ziemia od lat leżąca odłogiem, zarośnięta, której często nie było czym uprawiać. To było prawdopodobnie powodem dla którego Wojciech Wencel przeszedł do pracy w służbie leśnej, został gajowym i zamieszkał we wsi Muły gm. Giby. Aresztowany jesienią 1943 r.
Niemcy pracowali metodycznie. Więźniowie skazani na śmierć, mieli prawo napisania ostatniego listu do rodziny.
Mam przed sobą kserokopię listu z więzienia w Ragnecie z datą 20.02.1944 r. Kartka papieru, przetarta na złożeniach, dwustronnie wypełniona kształtnym pismem, adresowana do żony i dzieci /ten list rodzina przechowuje do dzisiaj /
W. Wencel informuje rodzinę, że w dn. 11.01.1944 r. sąd doraźny skazał go na karę śmierci, a o wyroku poinformowano go 18.02.1944 r. i dalej cyt. „...do 1 kwietnia jeszcze będę żył ..”
Do listu dołączony był plakat, w którym Niemcy zwolnienie zakładników uzależniają od zaprzestania do dn. 1.04.1944 r. aktywności ruchu oporu na Suwalszczyźnie, oraz wydania władzom niemieckim rtm. Kazimierza Ptaszyńskiego pseudonim „Zaremba” /komendanta Obwodu AK Suwałki / i Jana Kowalika pseudonim „ Sulima” / Placówka Kuków /
Reasumując, zamieszanie wokół upamiętniania ofiar, to niestety i upływ czasu, ale i nierzetelność osób zajmujących się tą sprawą.