Od wczoraj w barze Yellow Cab w Suwałkach przy ul. Kościuszki 63, można oglądać wystawę zdjęć naszego kolegi Marcina Wasilewskiego (Benvolio) - "Suwalski Blues" , nawiązującą do aktualnych wydarzeń w naszym mieście, czyli suwalskiego festiwalu bluesa. Poniżej kilka słów od autora:
MARCIN WASILEWSKI
Fotografią zainteresowałem się 12 lat temu. Była to wówczas fotografia analogowa, jednak dość szybko odwróciłem się od niej i zacząłem uczyć się „obrazu”. To właśnie dla niego zaprenumerowałem „National Geographic”. W magazynie śledziłem efekty pracy wielkich mistrzów fotografii.
Przełomem w mojej fotografii był rok 2006, gdy zacząłem używać aparatu cyfrowego. Jestem wierny marce Pentax, choć w Polsce jest chyba najmniej popularna. Pentax ma za sobą długą tradycję – to właśnie ta firma wyprodukowała pierwszą lustrzankę na świecie.
Od samego początku fascynowała mnie fotografia krajobrazowa. Z perspektywy czasu mogę z przekonaniem stwierdzić, że wtedy nie miałem o niej zbyt dużego pojęcia. Doświadczenie nauczyło mnie, że istotny jest nie tylko moment wykonania zdjęcia, ale też czas poświęcony na postprocessing.
Od kilku lat zajmuje się także fotografią koncertową. To wbrew pozorom trudna dziedzina, ponieważ wymaga od fotografa świetnej znajomości sprzętu i jego słabych stron. W tym przypadku liczy się chwila, gra świateł, szczęście, sprzęt z dobrym ISO. Wykonuję zdjęcia bez użycia flesza z kilku powodów. Uważam, że flesz zabiera danej chwili życie, przestawia przekłamany obraz rzeczywistości. Oczywiście są wyjątki. Flesz przydaje się tam, gdzie nie ma dobrego światła, a bez światła nie ma i zdjęć.
Moje fotografie zamieszczam na forum internetowym oraz na stronie „Niebywałych Suwałk”.
Strona główna
Zaloguj się
Rejestracja