Chętnie bym pojechał w podobne miejsce (opuszczone), ale niekoniecznie do Czarnobyla. Mam złe wspomnienia z młodości

Na nikoniarzach widziałem wiele fotek z tych okolic, zarówno bardzo dobrych jak i zwykłych pstryków. Mimo, że miejscówka ma duży potencjał, trzeba jednak solidnie przyłożyć. Skoro będziesz 2 dni to wierzę, że sobie bez problemu poradzisz. A potem zrobisz autorską wystawę.
PS
Wychodząc w plener nie zapomnij ołowianej kurteczki

I jeszcze jedno - zdjęcia z wcześniejszego (śląskiego) pleneru śledzę na bieżąco na Twoim blogu
